Hej wszystkim :) Nazywam się Kamil Leczkowski, mam 25 lat i pochodzę z Warszawy. W stolicy cały czas mieszkam i dlatego właśnie stąd pochodzi najwięcej moich zdjęć, które tworzę.
Pierwszą styczność z fotografią miałem w wieku około 12 lat. Wzięło się to głównie z mojej pierwszej pasji, którą było, jak i nadal jest, lotnictwo. Jako dzieciak dużo biegałem na warszawskie lotnisko. Z biegiem lat nabierałem coraz więcej doświadczenia w zakresie podstawowych elementów fotografii. W wieku 15 lat dostałem pierwsza lustrzankę w swoim życiu - Pentaksa K200D. Aparat trzymam do dziś (sentyment i niepowtarzalne barwy zdjęć ;) ). Cały czas głównym tematem zdjęć były samoloty.
Moim kolejnym aparatem był Pentax K-30, którym niestety nie mogłem nacieszyć się zbyt długo. Następnie w 2014 roku dostałem w swoje ręce model K-5, który pomimo swojego wieku służy mi do dziś.
Fotografią Warszawy zainteresowałem się bliżej w wieku 17 lat. Z większości kadrów, które wtedy zrobiłem nie byłem zadowolony, ale cały czas starałem się w jakiś sposób motywować, żeby próbować dalej. Pod koniec 2015 roku utworzyłem stronę na Facebook'u (drugą już z kolei - pierwszą skasowałem po kilkunastu dniach), która aktualnie ma prawie 16 tysięcy polubień. Równy rok później założyłem Instagram'a, który początkowo miał być zwykłym "dodatkiem" do fanpejdża, a teraz, po wielu perturbacjach związanych z zasięgami na Facebook'u, stał się głównym kanałem na którym najbardziej się skupiam.
Fotografią Warszawy zainteresowałem się bliżej w wieku 17 lat. Z większości kadrów, które wtedy zrobiłem nie byłem zadowolony, ale cały czas starałem się w jakiś sposób motywować, żeby próbować dalej. Pod koniec 2015 roku utworzyłem stronę na Facebook'u (drugą już z kolei - pierwszą skasowałem po kilkunastu dniach), która aktualnie ma prawie 16 tysięcy polubień. Równy rok później założyłem Instagram'a, który początkowo miał być zwykłym "dodatkiem" do fanpejdża, a teraz, po wielu perturbacjach związanych z zasięgami na Facebook'u, stał się głównym kanałem na którym najbardziej się skupiam.
Kolejnym ważnym wydarzeniem zaczęła być współpraca z Galerią Plakatu. Dzięki temu można kupić moje zdjęcia w przystępnej cenie i świetnej jakości. Zawdzięczam temu również to, że fotografowanie nie stało się już aż tak bardzo stratne finansowo.
Moim najpopularniejszym zdjęciem (blisko 12 tysięcy polubień) cały czas jest kadr wykonany 1-go sierpnia podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego (zdjęcie można znaleźć w zakładce „Zdjęcia Warszawy” znajdującej się na górze strony). Czy jest ono również moim ulubionym? Niekoniecznie ;) Powiedziałbym również, że do tej pory nie powstał kadr, z którego byłbym mega zadowolony i powiedział: "w końcu coś mi się udało".
Cały czas staram się eksperymentować, podchodzić do zdjęć w niecodzienny sposób (przez to właśnie wzięło się tak wiele odbić, kadrów z telefonem, czy zabaw światłem). W końcu zacząłem czerpać inspiracje ze świata Instagram'a i aktualnie stało się to moim głównym źródłem spojrzenia na wszystko pod kątem fotografii. W życiu również nie brałem udział w żadnych warsztatach fotograficznych, a cała moja wiedza i całokształt pochodzi ze zwykłego eksperymentowania, próbowania oraz zwykłej ciekawości efektów końcowych. Można więc uznać, że jestem całkowitym samoukiem.
Myślę, że Warszawa z biegiem lat mocno wyczerpała moje różnorodne podejście do codziennych tematów, dlatego z czasem zacząłem więcej podróżować, a co za tym idzie, odkrywać nowe możliwości oraz inspiracje. Co będzie kiedyś? Tego nie wiem. Nigdy nie myślałem, że uda mi się kogokolwiek zaciekawić swoimi pracami, więc tym bardziej jestem otwarty na to co będzie się dziać w najbliższym czasie :))
Moim najpopularniejszym zdjęciem (blisko 12 tysięcy polubień) cały czas jest kadr wykonany 1-go sierpnia podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego (zdjęcie można znaleźć w zakładce „Zdjęcia Warszawy” znajdującej się na górze strony). Czy jest ono również moim ulubionym? Niekoniecznie ;) Powiedziałbym również, że do tej pory nie powstał kadr, z którego byłbym mega zadowolony i powiedział: "w końcu coś mi się udało".
Cały czas staram się eksperymentować, podchodzić do zdjęć w niecodzienny sposób (przez to właśnie wzięło się tak wiele odbić, kadrów z telefonem, czy zabaw światłem). W końcu zacząłem czerpać inspiracje ze świata Instagram'a i aktualnie stało się to moim głównym źródłem spojrzenia na wszystko pod kątem fotografii. W życiu również nie brałem udział w żadnych warsztatach fotograficznych, a cała moja wiedza i całokształt pochodzi ze zwykłego eksperymentowania, próbowania oraz zwykłej ciekawości efektów końcowych. Można więc uznać, że jestem całkowitym samoukiem.
Myślę, że Warszawa z biegiem lat mocno wyczerpała moje różnorodne podejście do codziennych tematów, dlatego z czasem zacząłem więcej podróżować, a co za tym idzie, odkrywać nowe możliwości oraz inspiracje. Co będzie kiedyś? Tego nie wiem. Nigdy nie myślałem, że uda mi się kogokolwiek zaciekawić swoimi pracami, więc tym bardziej jestem otwarty na to co będzie się dziać w najbliższym czasie :))